Niemal bezchmurne niebo, kilka więc przydatnych faktów i zaleceń:)
Niemowlęta należy szczególnie chronić przed słońcem. Stąd też AAP opracowała zalecenia:
- niemowlęta poniżej 6 i w 6 miesiącu powinny unikać bezpośredniej ekspozycji na słońce, nie można więc wystawiać wogóle niemowląt w tym wieku na słońce Pamiętać należy o tym, że już kilkusekundowe przebywanie w promieniach słonecznych powodują zmiany w skórze, jeszcze niewidoczne dla oka
- niemowlęta powyżej 6 miesiąca - kiedy tylko to jest możliwe należy chronić przed słońcem:
I, II linia obrony - chowamy dziecko w cieniu i chronimy skórę zakładając odzież (koszulka, kapelusz z dużym rondem, czapeczka z daszkiem, spodnie)
III linia oborny - stosujemy preparaty ochrony przeciwsłonecznej na odkrytą skórę
- wybieramy preparaty o szerokim spektrum działania, odporne na działanie wody, o SPF co najmniej 30
Stosując krem z filtrem UV należy pamiętać o tym, aby zwiększyć niemowlęciu ilość witaminy D z 400 UI do 600 UI (wit D powstaje w skórze pod wpływem promieniowania UV, a filtr blokuje przenikanie promieniowania do skóry, blokuje więc wytwarzanie witaminy D)
Chronimy skórę zarówno przed promieniowaniem UVA jak i UVB.
Substancje promieniochronne dzielimy na organiczne i nieorganiczne. Substancje organiczne przenikają przez skórę do organizmu w 0,1-5% i mogą mieć działanie ogólnoustrojowe.
Najlepsze preparaty dla niemowląt to te zawierające związki nieorganiczne (sunblock) - czyli zawierające tlenek cynku i dwutlenek tytanu, szukamy więc w składzie preparatu tlenku cynku i dwutlenku tytanu - nie działają ogólnoustrojowo. Poszukałam na internecie i niestety kremy z filtrami nieorganicznymi są dosyć drogie. Znalazłam taki do kupienia w aptekach:
Należy pamiętać o właściwym stosowaniu preparatów ochrony przeciwsłonecznej, a więc:
- stosujemy go w dużej ilości, grubą warstwą, równomiernie na wszystkie obszary skóry wystawione na działanie słońca
- 15 minut przed wyjściem na zewnatrz
- zwracamy uwagę na miejsca wrażliwe nos, barki, grzbietowe powierzchnie stóp
- smarujemy co 2 godziny skórę, po kąpieli, intensywnym poceniu się
Pamiętajmy!!!
Chroniąc odpowiednio dziecko przed promieniowaniem UV zmniejszamy kilkakrotnie ryzyko zachorowania na nowotwór skóry w przyszłości ( i nie tylko o czerniaku tutaj mowa, bo o innych nowotworach skóry również)
Dzieci uczą się odpowiednich zachowań od nas i potem same chronią swoją skórę, w szczególności wtedy, gdy są za nią bardziej odpowiedzialne (np. gdy są starsze i biorą udział w powiedzmy w koloniach) i bardziej w związku z tym narażone na oparzenia słoneczne
Promieniowanie UV jest najważniejszym czynnikem ryzyka występowania nowotworów skóry pochodzącym ze środowiska
Przydatny wpis.
OdpowiedzUsuńPS. Jedno malutkie ale: dwutlenek tytanu i tlenek cynku to związki nieorganiczne, a filtry przenikające są związkami organicznymi.
Ups, zgadza się. Błąd mi się wkradł bo szybko pisałam:) Dzięki:*
OdpowiedzUsuńI faktycznie pomyliłam filtr ze związkiem nieorganicznym. Teraz spojrzałam na tabelkę i podział preparatów ochrony przeciwsłonecznej to sunblocki (nieorganiczne) i filtry przeciwsłoneczne (organiczne)
OdpowiedzUsuńWpis faktycznie praktyczny, a Karolek w kapelusiku rozkoszny :D. Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńDziękujemy i zapraszamy częściej:)
UsuńBardzo lubię takie mądre wpisy :) Dziękuję za cenne informacje ! Z pewnością się przydadzą :)
OdpowiedzUsuńcieszę się:)
UsuńPopieram! Ochrona przede wszystkim i to jak najlepsza! Słońce jest przyjemne ale może wyrządzić wiele złego...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :-)
mamablogujepl.blogspot.com
My uzywamy troszke innych preparatow ochronnych, ale kapelusz lub czapka jest podstawa. Pod koniec wakacji nad morzem kapelusz Kubusia wygladal jak by go kon przezul i wyplul. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńRównież pozdrawiam i zapraszam częściej:)
Usuń