wtorek, 2 lipca 2013

Karmienie łyżeczką - w co warto się zaopatrzyć?




Istotnym tematem, pod którym często występuje znak zapytania wśród młodych rodziców, jest rozszerzanie diety niemowlęcia. Kiedy wprowadzamy gluten? od jakiego posiłku rozpoczynamy? ile dziecko powinno zjeść? jakie są objawy nietolerancji? jak powinna wyglądać kupa?
Odpowiedzi na te pytania w następnym poście:) przynajmniej nasze własne rozwiązania na nie...
Nigdzie nie znalazłam zebranych informacji na temat, w jaki sposób przygotować się do pierwszego karmienia. Jaki wybrać śliniaczek? miseczki? łyżeczkę?
Metodą prób i błędów doszliśmy do swoich wniosków i nadal eksperymentujemy:)
K. jeszcze nie siedzi. Nie jest więc nam potrzebne na ten czas krzesełko do karmienia. Na wymianę z mężem trzymamy go na rękach, w pozycji siedzącej, druga osoba karmi.
Wspólnie kupiliśmy pomarańczową i zieloną łyżeczkę, silikonową z firmy Canpol. K. ją uwielbia! Sam ją chwyta (bo ma długi trzonek) i gryzie. Nie ma też możliwości uszkodzenia dziąseł, gdy mocno ją zaciśnie...



Miseczki zakupiliśmy w Ikea i są rewelacyjne! Kolorowe, przykuwają uwagę K. i najważniejsze że są plastikowe. Nie stłuką się i K może je chwytać podczas karmienia. Jest bardzo nimi zainteresowany i próbuje oczywiście włożyć je do buzi:)



Całą ewolucję przeszły natomiast śliniaczki.
Zaczęliśmy od materiałowych. Buzia K. bruda, rączki brudne, kołnierzyk i szyja brudne, rękawki od pajacyka brudne, wszystko brudne! A śliniaczek nie sprał się niestety...






W prezencie od mojego kolegi dostaliśmy śliniaczek plastikowy. Śliczny obrazek jest na nim, Big Hungry Lion:) z firmy Baby Bib, z kieszonką, do której ewentualnie mogłyby kapać resztki niezjedzonej papki. Rozwiązanie lepsze od poprzedniego ale i tak niezadowalające. Rękawki dalej brudne, ubranko też, w mniejszym już stopniu, ale nadal brudne.



Tutaj ponownie przyszła nam z pomocą Ikea. Znaleźliśmy kombinezony do karmienia! Tzn. śliniaki Kladd Prickar. Mają wyraźnie kolory, zakłada się je od przodu i zamyka na rzep na karku. Posiadają długie rękawki. Wykonane są z plamoodpornego materiału. Posiadają również taką kieszonkę jak śliniak. Rewelacja! W końcu ubranka są czyste, K. zadowolony, mama tym bardziej:)




Łyżeczkę przed zastosowaniem należy umyć w płynie do mycia naczyń i sparzyć wrzątkiem. Miseczki umyłam i również sparzyłam przed użyciem. Kombinezoniki można prać w temp 40 stopni w pralce.



Przed pierwszym karmieniem łyżeczką, warto podkarmić dziecko piersią. Przy następnych karmieniach również. Chyba że odmawia przyjmowania papki, wtedy odwracamy kolejność - najpierw pokarm uzupełniający a potem pierś.
Ja karmię w tej drugiej kolejności:)
Proponuję również zaopatrzyć się w kamerę i aparat by uwiecznić minę naszego Szkraba:)



2 komentarze:

  1. my też niedługo zaczniemy rozszerzać dietę. taki post bardzo mi się przyda. dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja bym dodała, by zaopatrzyć się w ogromny wór cierpliwości :)

    OdpowiedzUsuń